Ty też robisz te błędy w przechowywaniu kociej karmy?

Sucha karma to jedno z udogodnień (choć to niezdrowe dla kota rozwiązanie) dla właścicieli kotów. Okazuje się jednak, że mnóstwo osób nie radzi sobie z tak prozaiczną czynnością, jak przechowywanie karmy. Wciąż popełniamy te same błędy, przez które kocie jedzenie szybko się psuje, traci smak lub nawet może zagrażać zdrowiu pupila. O jakich błędach mowa? Przeczytaj i sprawdź, czy też ich nie popełniasz.

Robienie zbyt dużych zapasów

Promocja kusi, przez co wielu z nas zdarza się kupować karmę w ogromnych opakowaniach. Problem w tym, że koty dość szybko nudzą się jednym rodzajem karmy i z czasem zaczynają odmawiać jej jedzenia. Co wtedy? Właścicielowi szkoda jest wyrzucić np. 10 kilogramów granulek, a więc staje na głowie, byle tylko przekonać zwierzaka do jedzenia. Pomysły są przeróżne: dodawanie sosu, mieszanie z mokrą karmą, mieszanie suchych karm innych producentów itd. Aby tego uniknąć nigdy nie rób zapasów i kupuj karmę w ilości wystarczającej na jeden miesiąc.

Złe warunki przechowywania

Sucha karma powinna być przechowywana w temperaturze pokojowej i z dala od światła. Nie może mieć również kontaktu z wilgotnym powietrzem. Dlatego z góry odrzuć pomysł trzymania torebki z karmą w garażu czy w piwnicy. Odpada też lodówka. Idealnym miejscem jest natomiast spiżarnia.

Aby mieć pewność, że karma nie zwilgotnieje i nie zwietrzeje, najlepiej od razu po zakupie przesyp ją do szczelnie zamykanego plastikowego pojemnika – ale koniecznie przeznaczonego do przechowywania żywności. Jest to bardzo praktyczne i estetyczne rozwiązanie, które w dodatku ułatwi Ci codzienne nabieranie odpowiedniej porcji karmy.

Mieszanie karm

Przyznaj się, że zdarzyło Ci się wsypać resztkę starej karmy do opakowania z nową. Czy to źle? Niestety tak. Po pierwsze: w ten sposób psujesz smak i zapach nowej karmy (a kot jest na to bardzo wyczulony). Po drugie: nowa karma może stracić swoje właściwości, szczególnie jeśli jest to produkt innej marki. Dlatego nigdy tego nie rób. Niech kot najpierw skończy starą karmę i dopiero wtedy może dostać nową.

Nie wyrzucaj opakowania

Jeśli po zakupie karmy od razu przesypujesz ją do szczelnie zamykanego opakowania, to zachowaj torebkę lub przynajmniej wytnij z niej fragment dotyczący zalecanego dawkowania oraz składu. Te informacje mogą być bardzo pomocne.

Wyobraź sobie, że kot źle zareagował na nową karmę i zachorował. Weterynarz z pewnością poprosi Cię o podanie składu karmy, co pozwoli mu określić prawdopodobną przyczynę problemu. Jest więcej niż pewne, że nie uda Ci się zapamiętać wszystkich składników i ich procentowego udziału w składzie karmy. Właśnie dlatego lepiej jest zachować całe lub przynajmniej fragment opakowania.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie