Koty są wspaniałymi towarzyszami człowieka, ale nie zapominajmy, że są też zwierzętami o wysokim stopniu niezależności. Niektóre ich zachowania mogą więc być wyjątkowo frustrujące dla właścicieli. Pół biedy, jeśli takie „psikusy” nie powodują żadnych strat i mają charakter incydentalny. Gorzej, gdy kot regularnie niszczy wyposażenie domu i wykazuje zachowania, których domownicy nie mogą w żaden sposób zaakceptować. Wymieniamy 4 takie koszmary właściciela i podpowiadamy, jak sobie z nimi poradzić.
To bardzo duży problem, ponieważ nie da się walczyć z kocią naturą. Każdy kot musi drapać, aby ścierać pazurki, znaczyć teren i dodatkowo rozciągać mięśnie. Jeśli jednak efektem takich ćwiczeń jest niszczenie drogich mebli czy tapicerki skórzanej, to trzeba coś z tym zrobić.
Kup kotu drapak, a meble, które do tej pory były przez niego niszczone, obklej dwustronną taśmą – to powinno zniechęcić zwierzę i skłonić je do zainteresowania się drapakiem.
Jeśli kot załatwia się poza kuwetą, to z pewnością ma ku temu ważny powód. Nie oznacza to jednak, że należy takie zachowanie akceptować. Zapach i plamy kociego moczu są nie tylko nieestetyczne, ale też mogą być groźne dla ludzi (choroby).
Idź z kotem do weterynarza – unikanie kuwety jest klasycznym objawem chorób układu moczowego lub nerek. Sprawdź też, czy np. żwirek nie jest niemiły w dotyku i nie rani kocich łapek.
Z pozoru nic groźnego, ale pamiętajmy, że na kocich łapkach znajduje się mnóstwo zanieczyszczeń, dlatego absolutnie nie wolno pozwalać kotu chodzić po stołach i blacie kuchennym. Zwierzę robi to najczęściej z nudów lub z chęci wspięcia się na dużą wysokość.
Ułóż kocie legowisko na parapecie – to powinno zapewnić zwierzakowi dość atrakcji i spełnić jego potrzebę do wspinania się.
Zwykle jest sygnałem, że kot nie zapomniał o swojej dzikiej, łowieckiej naturze i próbuje realizować rdzenną potrzebę polowania na ofiarę. Jeśli gryzienie staje się jednak nagminne i powoduje ból u właściciela, to należy z tym szybko skończyć.
Jeśli tylko kot spróbuje Cię ugryźć, rzuć mu piłkę – to powinno odwrócić uwagę pupila. Jeśli to nie pomoże, pora na stanowcze pokazanie zwierzakowi, kto rządzi w domu (ale bez przemocy!).
Tyle teorii. Teraz trzeba przekuć to w praktykę i rozpocząć proces walki z zachowaniami kota, których w żadnym domu nie należy akceptować.