Chyba każdy właściciel ma czasami ochotę przytulić swojego mruczka i pospacerować z nim po mieszkaniu. Problem w tym, że akurat wśród kociej braci jest wiele osobników, które wprost nie znoszą brania na ręce. Z czego to może wynikać? Odpowiedzi szukamy w naszym poradniku.
Koty są znane ze swojej niezależności. Niektóre z nich po prostu nie lubią być ograniczane przez trzymanie na rękach, co uznają za próbę ich zdominowania przez człowieka.
Są koty, dla których próba wzięcia ich na ręce jest przejawem zagrożenia. Szczególnie dotyczy to mruczków wychodzących oraz niedawno adoptowanych ze schroniska. Branie na ręce może u nich wywoływać stres i niepokój.
Koty, które nie przeszły cyklu socjalizacji w młodym wieku, mogą być mniej skłonne do interakcji z człowiekiem, w tym do brania na ręce. Będą to manifestować wyginaniem się, a nawet mogą być agresywne.
Jeśli kot ma negatywne skojarzenia z braniem na ręce, np. utożsamia to ze znęcaniem się nad nim przez małe dzieci, to oczywistym jest, że będzie się przed tym bronić.
U niektórych kotów podnoszenie może być postrzegane jako zagrożenie. Instynktownie mogą czuć potrzebę obrony przed takimi zakusami.
Prozaicznym powodem, dla którego kot może odmawiać brania go na ręce, jest poczucie dyskomfortu. W takiej pozycji kotu może być po prostu niewygodnie, co wynika z wątłej budowy ciała mruczka.