W Polsce nie brakuje ludzi o wielkim sercu, którzy za cel obrali sobie ratowanie bezdomnych zwierząt – przede wszystkim kotów. Zawsze zaczyna się od przygarnięcia jednego mruczka, po czym w ciągu kilku miesięcy dom czy mieszkanie zamienia się w przytułek dla mruczących biedaków. Przychodzi jednak moment, w którym nie ma już po prostu miejsca na kolejnego lokatora. Co zrobić w takiej sytuacji? Wykorzystaj nasze wskazówki.
To najważniejsza rzecz, jaką należy zrobić w Twojej sytuacji. Jeśli dotychczasowe próby znalezienia kotom nowych domów nie przyniosły żadnych rezultatów, to czas zmienić strategię. Wykaż się aktywnością, opublikuj dużo ogłoszeń na lokalnych grupach facebookowych, na OLX, dbając przy tym o atrakcyjną prezentację kotów (dobre, zabawne zdjęcia, rzetelny opis cech charakteru).
Na pewno znajdziesz innych społeczników, którzy angażują się w zorganizowaną pomoc bezdomnym kotom. Być może nie wiedzą o Twojej działalności, a są w stanie wspomóc Cię czy to finansowo, materialnie czy poprzez udostępnienie przestrzeni dla kotów. Prężnie działające stowarzyszenia i fundacje są również bardzo skuteczne w szukaniu kotom nowych domów, dlatego warto z nimi nawiązać współpracę.
Mamy na myśli te naprawdę najtrudniejsze decyzje, czyli który kot musi jeszcze zostać pod Twoim dachem, a który z jakimś prawdopodobieństwem poradzi sobie na wolności czy po prostu w schronisku. Wiemy jak to brzmi – strasznie. Jeśli jednak widzisz wokół siebie koty wymagające pilnej pomocy, będące w stanie bezpośredniego zagrożenia życia, to trudne wybory staną się dla Ciebie codziennością.
Nie chodzi tutaj tylko o wnioskowanie o pomoc finansową, ale o uświadomienie urzędnikom, że na terenie miasta czy gminy jest poważny problem z bezdomnymi kotami. Jeśli gmina nie utrzymuje schroniska, to powinna przeznaczyć środki na wsparcie społeczników. Zapytaj o możliwość wyznaczenia lokalu, w którym odratowane przez Ciebie koty mogłyby bezpiecznie wracać do zdrowia i czekać na nowe domy.