To jeden z najstarszych stereotypów świata, choć akurat on znajduje potwierdzenie w rzeczywistości. Skoro jest kot, to i musi być mysz. Ten schemat wykorzystują twórcy filmów, kreskówek, reklam i literatury. Kot goniący za myszą jest dla nas czymś naturalnym, choć większość właścicieli rozleniwionych mruczków nie potrafi sobie wyobrazić, aby ich słodziutkie pupilki zrobiły krzywdę innemu zwierzakowi. Powstaje jednak pytanie: dlaczego kot lubi myszy? Czy należy pozwolić mruczkowi polować na te gryzonie?
To najprostsze wytłumaczenie kociego zainteresowania tematem myszy. Wielu właścicieli zapomina, że ich pupile to po prostu drapieżnicy, którzy nigdy do końca nie uśpili swoich instynktów. Kot wychodzący zawsze będzie mieć potrzebę polowania na jakąś ofiarę i może nią być właśnie mysz.
Nie zdziw się więc, jeśli któregoś pięknego dnia znajdziesz na wycieraczce mysie truchło. To prezent od Twojego kota, który w ten sposób chce Ci powiedzieć: „Kocham Cię!”
Dlaczego akurat mysz? Odpowiedź na to pytanie zawiera się w jednym słowie: tauryna. Ten osobliwy aminokwas ma kluczowe znaczenie dla zdrowia kota. Jeśli w organizmie mruczka zabraknie tauryny, to zwierzak na pewno wkrótce umrze, a w najlepszym przypadku bardzo ciężko zachoruje. Typową dolegliwością kotów z niedoborem tauryny jest przerost mięśnia sercowego.
Tymczasem mięso gryzoni zawiera nawet pięciokrotnie więcej tauryny niż wołowina. Ot i cała tajemnica. Kot lubi myszy, bo ich mięso jest dla niego najzdrowsze.
To kolejny powód, dla którego kot, nawet domowy, tak chętnie poluje na myszy. Uciekający gryzoń zmusza kota do maksymalnego wysiłku, a to bardzo korzystnie wpływa nie tylko na jego fizyczność, ale także psychikę. Jeśli kot ma okazję do regularnego polowania, to czuje się znacznie lepiej i rzadziej zapada na typowe choroby psychiczne, jak depresja czy apatia. Po prostu może realizować swoją wrodzoną potrzebę.
Również dlatego nie należy zabraniać kotu polowania na myszy. Nie dość, że zwierzak będzie szczęśliwy, to jeszcze obroni dom przed wizytą nieproszonych (i bardzo natrętnych) gości. Należy jednak zwrócić uwagę na ważną kwestię.
W domach wielorodzinnych, czyli na blokowiskach, często są wysypywane trutki na gryzonie. W takim środowisku nie wolno pozwalać kotu polować na myszy, bo może się to dla niego skończyć tragicznie.