Jedne z najczęstszych skojarzeń związanych z kotami to polowanie na myszy i picie mleka. Od najmłodszych lat oglądając bajki, kolorowe książeczki, ucząc się wierszyków utrwalamy sobie obraz kota delektującego się nad miseczką pełną mleka. Wcielając w życie te zapamiętane fakty dotyczące żywienia kotów, możemy swoim milusińskim wyrządzić krzywdę.
Kot nie powinien pić mleka! Jedyne mleko niezbędne w żywieniu kota, to mleko pochodzące z gruczołów mlecznych kotki. Kot do 4 tygodnia życia żywi się wyłącznie mlekiem matki. W kolejnych tygodniach powoli uczy się spożywać stałe pokarmy, dojadając w mniejszych ilościach niż dotychczas jeszcze mleko matki. W przypadku gdy kotka ma duży miot i nie jest w stanie wykarmić potomstwa lub kocięta są osierocone konieczne jest dokarmianie kociaków, najlepiej zakupionym gotowym preparatem przebadanym i specjalnie przygotowanym dla kociąt. W przypadku gdy nie możemy zakupić takiego mleka, można zasięgnąć porady dietetyka zwierzęcego lub lekarza weterynarii o domową alternatywę. Pamiętać należy, że każdy gatunek zwierząt ma inną zawartość poszczególnych składników pokarmowych w mleku. Podawanie samego mleka krowiego czy koziego bądź owczego nie zaspokoi potrzeb rosnących kociąt!
W naturze koty po odstawieniu od matczynego mleka, samodzielnie zdobywają pokarm poprzez polowanie na drobne zwierzęta. Organizm kota nie ma potrzeby trawić mleka, bo kot go nie spożywa. Dlatego laktaza -enzym odpowiedzialny za trawienie zawartej w mleku laktozy zanika. Tak samo u kotów domowych. Po odstawieniu od mleka matki i przejściu wyłącznie na pokarm stały tracą możliwość trawienia laktozy. Podawanie więc kotu mleka może doprowadzić do bólu brzucha, wzdęć, luźnych wypróżnień, a nawet wymiotów i biegunki. Zdarza się, że kot spożywa mleko i nie ma problemów z biegunkami, wzdęciami oraz wymiotami. Każdy organizm jest inny, dlatego też jeden kot szybciej, drugi nawet kilka tygodniu później traci możliwość trawienia laktozy.
Otóż nie! Bo nawet jeśli wyeliminujemy problem trawienia wspomnianego cukru, to mleko ma również inne składniki, które są zbędne w żywieniu kota. Takim składnikiem jest kazeina. Główne białko mleka, które podczas trawienia długo zalega w żołądku, upośledza wchłanianie substancji odżywczych, a także może uczulać naszego mruczka. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze fakt wysokiej kaloryczności mleka. Kot spożywający mleko także spożywa pokarm stały w postaci gotowych karm czy dawek sporządzanych przez właściciela dostarczając w ten sposób podwójną porcję kalorii. Zbyt duża liczba spożywanych kalorii połączona z niską aktywnością kota, doprowadzić może do nadwagi, a w konsekwencji do otyłości. Z czasem doprowadzając także do cukrzycy lub/ i problemów z nerkami.
Kot powinien pić czystą wodę. Jeśli sami spożywamy wodę prosto z kranu możemy podać ją także kotu. Gdy pijemy wyłącznie przegotowaną lub po przefiltrowaniu, taką też podajemy naszemu miauczącemu przyjacielowi. Ważne jest by kot miał do niej stały dostęp, a woda była zawsze świeża i czysta.
Zdarza się, że nieświadomi popełnionego błędu, nauczyliśmy kota pić mleko. Jeśli kot nie pił go codziennie po prostu przestajemy podawać mu mleko i stawiamy miseczkę z wodą. Jeśli nasz kot był miłośnikiem mleka także musimy go przestawić. Ale w tym przypadku nastawić się trzeba, że może trwać to od kilku dni do nawet miesiąca. Polega to na stopniowym dodawaniu wody do mleczka. Kotek pije coraz mocniej rozcieńczone mleko, aż pewnego dnia zacznie pić czystą wodę.
Autor: Katarzyna Radwan