Czy kot może jeść kości?

Wielu właścicieli zadaje sobie tytułowe pytanie. W teorii nie powinno być z tym problemu – w końcu koty są mięsożercami i ich układ trawienny jest przystosowany do radzenia sobie z różnymi składnikami surowego mięsa, w tym kośćmi. Podawanie ich kotu jest dopuszczalne, ale tylko pod pewnymi warunkami, które omawiamy w naszym poradniku.

Wybierz odpowiednie kości

Jeśli chcesz uraczyć kota kośćmi, które mogą pełnić funkcję przysmaku i jednocześnie zabawki, to pamiętaj o jednym: muszą to być kości surowe, miękkie i łatwe do gryzienia. Dobrym wyborem będą tutaj np. skrzydełka czy szyjki.

Zwróć również uwagę na wielkość kości, które muszą być dostosowane do rozmiarów kota. Zbyt duża kość szybko zniechęci mruczka do jej gryzienia, zbyt mała natomiast mogłaby utknąć mu w przełyku i stanowić zagrożenie dla zdrowia pupila.

Nie gotowane!

Wykluczone jest podawanie kotu kości gotowanych, które są kruche i łamliwe. Po przegryzieniu może powstać ostry kawałek kości, który porani jamę gębową zwierzęcia, a w najgorszym przypadku może nawet uszkodzić jego przełyk czy żołądek.

Kotu nie podajemy też bardzo twardych kości, zwłaszcza wołowych. Mruczek może sobie na nich – dosłownie – połamać zęby, co skończy się kosztownym i nieprzyjemnym dla zwierzaka zabiegiem.

Na koniec pamiętaj, aby nigdy nie zostawiać kota samego z kością – zawsze kontroluj, co mruczek z nią robi. Świeże kości muszą być także regularnie wymienianie, aby wykluczyć ryzyko zakażeń bakteryjnych, na przykład Salmonellą.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie