Kocia białaczka nie jest już wyrokiem! Duża nadzieja dla właścicieli

Od wielu lat mamy do czynienia z prawdziwą pandemią. Nie chodzi wcale o COVID-19, ale o kocią białaczkę FeLV oraz o zespół niedoboru odporności kotów FIV. Szacuje się, że na jedną z tych chorób (lub obie) cierpi 20% światowej populacji kotów, co oznacza, że 2 na 10 mruczków żyjących na naszej planecie ma „wyrok śmierci”. Przełom może przynieść wprowadzenie do powszechnego użytku nowego leku, który – przynajmniej zdaniem jego twórców – wykazuje się dużą skutecznością w leczeniu kociej białaczki i innych groźnych chorób.

Czym jest kocia białaczka?

Kocia białaczka (FeLV) to choroba wirusowa, która drastycznie osłabia układ odpornościowy, przez co koci organizm staje się wyjątkowo podatny na infekcje. Można to porównać do AIDS u ludzi. Do tej pory leczenie kociej białaczki sprowadzało się jedynie do wspierania układu odpornościowego, jednak rokowania były bardzo złe i większość mruczków umierała przedwcześnie.

To jest ważne!

Na FeLV może cierpieć nawet 40 milionów kotów domowych.

Kocia białaczka nie jest jedynym śmiertelnym zagrożeniem dla kotów. Żniwo wciąż zbiera wspomniany wcześniej zespół niedoboru odporności FIV, zakaźne zapalenie otrzewnej kotów FIP oraz powracająca panleukopenia kotów FPV czy zupełnie nowa choroba – herpeswirus kotów typu 1 FHV-1.

Pomimo znacznego rozwoju współczesnej weterynarii do tej pory nie dysponowaliśmy skutecznymi metodami zapobiegania wysokiej śmiertelności wśród kotów cierpiących na wymienione choroby, w szczególności FeLV. Nadzieję daje opracowanie leku o nazwie RetroMAD1. Przyjrzyjmy się mu nieco bliżej.

Co wiemy o RetroMAD1?

RetroMAD1 to lek, nad którym pracowano od wielu lat, wykorzystując rekombinowaną technologię protemiczną. Pisząc prościej: lek stanowi połączenie trzech naturalnie występujących białek roślinnych i zwierzęcych, które mają silne właściwości przeciwwirusowe. Wykazują również działanie uderzające bezpośrednio w wirusy wywołujące śmiertelne choroby kotów.

Najważniejszym białkiem w składzie RetroMAD1 jest MAP30. To biosyntetyzowany peptyd wyizolowany z genów gorzkiego melona, który – jak wykazały badania – zwiększa liczbę limfocytów we krwi oraz ogranicza procesy zapalne w organizmach chorych zwierząt. Dodatkowo producent zastosował tutaj dwa białka naturalnie wytwarzane przez układ immunologiczny kotów.

Badania przedkliniczne wykazały, że RetroMAD1:

  • jest odporny na trawienie w jelitach,
  • pojawia się we krwi kota już w ciągu 1-1,5 godziny od podania,
  • utrzymuje się we krwi przez 4-6 godzin,
  • wnika do komórek,
  • wytrzymuje temperatury do +40 stopni Celsjusza bez denaturacji.

Czy to przełom, na który czekaliśmy?

RetroMAD1, zdaniem jego twórców, może być stosowany zarówno na etapie terapii stwierdzonych chorób, jak i profilaktycznie. Ma status suplementu immunomodulującego, co oznacza, że stymuluje osłabiony układ odpornościowy i ułatwia mu zwalczanie zagrożenia ze strony kocich wirusów.

Środek jest dostępny w roztworze wodnym, dzięki czemu jego podawanie jest łatwiejsze i mniej stresujące dla kota w porównaniu z np. lekami aplikowanymi dożylnie. To może być bardzo pomocne w przypadku obejmowania leczeniem dużej grupy kotów żyjących chociażby w schroniskach, domach tymczasowych, pogotowiach interwencyjnych czy gospodarstwach domowych z większą populacją mruczków.

Po zakończeniu kuracji należy jeszcze wykonać badanie qRT-PCR, aby określić zawartość wirusa we krwi i na tej podstawie ewentualnie kontynuować leczenie.

O tym, czy RetroMAD1 rzeczywiście jest skutecznym lekiem na kocią białaczkę, będziemy mogli się przekonać po upowszechnieniu jego stosowania i objęciu terapią dużej populacji mruczków. Nareszcie jednak pojawiła się uzasadniona nadzieja na pokonanie tej choroby.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie