Choć może to brzmieć absurdalnie i przerażająco, to w wielu krajach na świecie dozwolone jest, aby właściciel zlecił usunięcie pazurów swojego kota. W Polsce na szczęście zabraniają tego przepisy ustawy o ochronie zwierząt, jednak temat co jakiś czas wraca niczym bumerang. Zastanówmy się więc, dlaczego niektórzy decydują się usunąć kotu pazury, w czym ma im to pomóc, a także dlaczego przeprowadzenie tego zabiegu może mieć dla kota fatalne konsekwencje.
Usuwanie kocich pazurów – rośnie liczba przeciwników
W Stanach Zjednoczonych, gdzie żyje najwięcej udomowionych kotów na świecie, panuje ogromne rozdwojenie jaźni. Większość stanów i pojedynczych miast zakazuje usuwania kocich pazurów, ale nie brakuje też takich, które nie mają z tym żadnego problemu. Przykładem niech będzie sytuacja, do jakiej doszło w Kalifornii. Władze miasta Santa Monica oficjalnie wydały zakaz przeprowadzania tego zabiegu. Czy właścicielom w czymś to przeszkadza? Absolutnie nie, bo wystarczy, że wyjadą kilkanaście mil za miasto i trafią ze swoimi pupilami do Los Angeles – w Mieście Aniołów usuwanie pazurów jest jak najbardziej dozwolone.
W Polsce już od wielu lat obowiązuje kategoryczny zakaz usuwania kotom pazurów. Nie bez powodu. Jest to zabieg bardzo bolesny, nawet mimo tego, że przeprowadzany w miejscowym znieczuleniu. Ból może jednak towarzyszyć kotu przez wiele dni po usunięciu pazurków. Poza tym przeprowadzenie tego zabiegu często wiąże się z późniejszymi problemami.
Koty mają bowiem zakorzenioną w swojej naturze potrzebę drapania, ścierania pazurków i zakopywania swoich odchodów. Pozbawiając je pazurów skazujemy je na traumę związaną z niemożliwością odpowiedzenia na naturalne bodźce. Kot nie traci przecież instynktu, ale narzędzie do jego realizacji. Zachowując odpowiednie proporcje – usunięciu kotu pazurów można porównać do obcięcia człowiekowi wszystkich palców. Żyć się z tym da, ale na pewno nie komfortowo.
Makabryczna moda
Usunięcie kotu pazurów nie jest w żadnym wypadku rodzajem ich skrócenia – choć wielu właścicielom może się tak wydawać. To całkowita ich amputacja, która najzwyczajniej w świecie okalecza kota do końca życia. Dlaczego więc w niektórych krajach panuje przedziwna moda na przeprowadzenie tego zabiegu?
Odpowiedź jest prosta – ludzie skazują swoje koty na cierpienie z wygody. Ponieważ naturalnym kocim odruchem jest drapanie, także mebli, tapicerek, podłóg, dywanów, to dużo łatwiej jest nam podjąć decyzję o pozbyciu się problemu raz na zawsze. Zamiast kota wychować, kupić mu drapak, znaleźć przedmioty, które bez żalu właściciela będzie mógł spokojnie niszczyć, część z nas decyduje się pupila po prostu okaleczyć. To nie jest metoda.
Warto dodać, że wciąż wiele krajów, także europejskich, wydawałoby się wysoko rozwiniętych, bez problemu dopuszcza przeprowadzanie zabiegu usunięcia kotu pazurów. Takie prawo obowiązuje np. we Włoszech. Obrońcy praw zwierząt od wielu lat walczą, aby amputacja pazurów została zakazana na całym świecie, ale póki co ta walka idzie bardzo opornie.