Robaki i pchły – jak sobie z nimi poradzić?

Drapanie, intensywne wylizywanie, brak apetytu, ogólne zniechęcenie – to najczęstsze i najbardziej widoczne objawy świadczące o tym, że kot mógł zostać zaatakowany przez robaki i pchły. Problemu nie wolno bagatelizować, bo konsekwencje przedłużania takiego stanu mogą być dla pupila naprawdę przykre. Jak poradzić sobie z robakami i pchłami u kota? Oto kilka klasycznych rad.

Odrobaczanie to podstawa

Koty najczęściej atakują nicienie i tasiemce i to na walce z nimi należy się skupić. Oczywiście najskuteczniejszym sposobem poradzenia sobie z problemem, czy raczej działaniem prewencyjnym jest odrobaczanie. Jak często należy odrobaczać kota?

Pierwsze odrobaczenie powinno nastąpić już u kocięcia. Wówczas zalecane jest jego przeprowadzanie nawet raz w miesiącu. Postępujemy tak aż do ukończenia przez zwierzę 6. miesiąca życia. Następne odrobaczenie powinno nastąpić w 9. miesiącu życia, kolejne w 12.

Dorosłego kota odrobaczamy przynajmniej dwa razy w roku. Warto to oczywiście skonsultować z lekarzem weterynarii, który na pewno nakreśli optymalny program odrobaczania naszego pupila, z uwzględnieniem także tego, czy kot wychodzi na dwór lub też jest przez cały czas zamknięty w domu.

Gdy dojdzie do zarażenia

Jeśli nie zadbaliśmy o odpowiednio częste odrobaczanie pupila, może on niestety paść ofiarą pasożyta. Najczęściej będzie to tasiemiec. Można go dostrzec gołym okiem, gdyż przypomina ziarenka ryżu przyczepione do odbytu lub ogona. Pasożyt dostaje się do organizmu kota np. w wyniku zjedzenia przez zwierzę ptaka czy myszy.

Leczenie kota zaatakowanego przez pasożyty nie jest szczególnie trudne, jednak zależy także od tego, jak szybko zgłosimy się do weterynarza. Warto regularnie obserwować zwierzę i zareagować, jeśli np. straciło apetyt lub stało się osowiałe.

Co z pchłami?

Koty, podobnie jak psy, są bardzo narażone na ataki ze strony pcheł. Mogą je przynieść z dworu, ale nierzadko dochodzi też do zakażenia kotów przebywających stale w domu. Wystarczy, że pchły znajdą się na np. butach właściciela lub jego płaszczu, a z łatwością przeniosą się na żywiciela, w tej sytuacji kota.

Ciekawostka

Warto wiedzieć, że na jedną pchłę żyjącą na kocie przypada aż blisko 100, które znajdują się w domu. Problem kota jest więc problemem wszystkich domowników.

Jeśli kot intensywnie się drapie, gryzie i wylizuje, a do tego wyraźnie zmieniło się jego zachowanie, pierwsze podejrzenie powinno paść właśnie na pchły. W takiej sytuacji udajemy się do weterynarza, który zaleci odpowiednie środki lecznicze, najczęściej olejki do aplikacji na kociej sierści.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie