Czy koty płaczą? To jedno z tych pytań, które bardzo nurtuje właścicieli. Każdemu posiadaczowi mruczka zależy przecież na tym, aby jego pupil był szczęśliwy. Gdy pojawiają się jakieś symptomy smutku, zaczynamy się martwić i szukać przyczyn takiego stanu rzeczy. Problem w tym, że kot nie zawsze w czytelny sposób zdradza swój stan psychiczny. Niestety, musimy też obalić mit: koty nie płaczą, ale mają inne metody okazywania smutku.
Najbardziej czytelnym symptomem złego samopoczucia u kota jest charakterystyczne zawodzenie. Każdy właściciel bez trudu odróżni miauczenie pełne zadowolenia, od miauczenia kota, któremu jest smutno lub coś go boli. Niepokojące dźwięki pojawiają się szczególnie nocami oraz wtedy, gdy nikogo nie ma w domu – wówczas mogą nam o nich donieść czujni sąsiedzi.
Miauczenie to jednak nie wszystko. Stan psychiczny kota świetnie zdradzają też jego oczy. Gdy są bystre, czujne i ufne, to wszystko jest w porządku. Jeśli natomiast kot patrzy na właściciela błagalnym wzrokiem lub też jego oczy wydają się patrzeć gdzieś daleko i są jakby nieobecne, to zwiastuje problem.
Kolejnym sygnałem alarmowym powinno być nietypowe zachowanie kota. Jeśli mamy w domu łakomczucha, który nagle odmawia jedzenia i nie chce przyjąć nawet swojego ulubionego smakołyka, to coś tu ewidentnie nie gra.
Smutny kot może być też osowiały, odmawiać pieszczot, unikać kontaktu z człowiekiem, a nawet – choć zdarza się to rzadko – okazywać agresję. Występowanie wszystkich wymienionych symptomów nie pozostawia już żadnych wątpliwości. Kotu coś dolega. Pytanie tylko: co?
Podstawowym źródłem smutku u kota jest samotność. Jeśli zwierzę wiele godzin spędza zamknięte w pustym mieszkaniu i stan ten trwa miesiącami, trudno się dziwić, że mruczek jest osowiały i po prostu tęskni za swoim właścicielem. Tęsknotę mogą odczuwać nawet osobniki, które na co dzień nie są zbyt wylewne w okazywaniu swoich uczuć.
Powodem smutku u kota może być również niemożność spełnienia jego pierwotnych potrzeb. Jeśli w kocie obudzi się instynkt łowiecki, a zwierzę nie jest wypuszczane na dwór i w dodatku nikt nie dba o jego stymulację w domu, to fatalnie wpłynie na stan psychiczny zwierzaka. Podobnie będzie w przypadku niewykastrowanego kocura, który wyczuje, że w okolicy jest kotka w rui, ale nie będzie miał możliwości zbliżenia się do niej.
Koty bywają smutne w reakcji na najmniejsze drobnostki. Czasami wystarczy zmiana położenia legowiska czy kuwety, aby mruczek się obraził. Dla kota bardzo trudnym przeżyciem jest także przeprowadzka do nowego miejsca.
Jak widać jest wiele przyczyn kociego smutku. Dlatego odpowiedzialny właściciel nie powinien popadać w rutynę i mimo zmęczenia poświęcać czas swojemu pupilowi. Jeśli pojawią się niepokojące sygnały, należy poszukać przyczyny. Gdy nic nie pomaga, warto zgłosić się ze zwierzakiem do weterynarza – smutny kot może być po prostu na coś chory.