Kot wszedł na drzewo i nie chce zejść. Co robić, a czego absolutnie nie próbować?

Jak powszechnie wiadomo, koty uwielbiają się wspinać – nie zawsze robiąc to roztropnie. Zdarza się, że mruczek wgramoli się na wysokie drzewo, po czym ma problem, by z niego samodzielnie zejść. Jeśli wysokość jest znaczna, pojawia się problem, bo właściciel w pierwszej kolejności musi myśleć o swoim bezpieczeństwie. Co zrobić w takiej sytuacji, a czego nie powinno się próbować?

Tak nie ściągaj kota z drzewa!

Bardzo złym pomysłem, niestety powielanym w Internecie, jest polewanie kota wodą. Rzekomo ma to go wypłoszyć i zmotywować do podjęcia próby samodzielnego zejścia z drzewa. Nie dość, że sposób jest nieskuteczny (przerażony kot jeszcze mocniej wbije pazury w konar), to w dodatku grozi tym, że mruczek najzwyczajniej w świecie spadnie i się połamie. Z tego samego powodu nie straszymy kota i nie rzucamy w niego różnymi przedmiotami.

Rada na przyszłość jest taka, aby kotu, który ma tendencję do wchodzenia na wysokie drzewa, nie przycinać pazurków. Nie zniechęci go to do wdrapywania się, a jedynie utrudni mu późniejsze schodzenie z wysokości.

Jak pomóc kotu zejść z drzewa?

Pierwszym krokiem jest uspokojenie mruczka. Mówimy do niego ciepłym głosem, pokazując mu drogę zejścia. Przydatne mogą być ulubione smakołyki pupila. Jeśli to nie pomaga i kot za nic nie podejmuje próby zejścia, sięgamy po drabinę i ustawiamy ją tak, żeby mruczek miał do niej łatwy dostęp. Być może zechce z niej skorzystać, by dostać się na ziemię. W ostateczności można samemu wejść na drabinę, ale tylko wtedy, gdy wysokość nie jest znaczna.

Uwaga!

Nie próbujemy rozwiązań siłowych, czyli łapania kota za kark. Mruczek może zareagować agresją lub przestraszony wskoczyć jeszcze wyżej.

Jeśli w okolicy ujadają psy, dobrze będzie poprosić właścicieli o ich zamknięcie – kot może nie chcieć zejść w obawie przed konfrontacją z innym zwierzakiem. Pod drzewem nie powinni się też ustawiać gapie – to nie jest widowisko, a bardzo stresująca sytuacja dla kota.

Jeśli żadne zabiegi nie pomogły i kot nadal uparcie tkwi na drzewie, to zostawiamy go w spokoju i czekamy, aż sam zejdzie. Dopiero po około 12 godzinach można zadzwonić po straż pożarną – jeśli służby nie będą miały pilniejszych zadań, to z pewnością chętnie

 

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie