Wielu właścicieli kotów spotkało się z teorią, że najlepszym rozwiązaniem jest posiadanie co najmniej dwóch mruczków. Dzięki temu zwierzaki nie będą się nudzić podczas wielogodzinnej nieobecności domowników, dobrze zniosą nawet kilkudniową rozłąkę, będą się lepiej rozwijać i po prostu żyć szczęśliwiej. I jest w tym oczywiście sporo racji, natomiast tylko pod warunkiem, że osobniki mieszkające pod jednym dachem się lubią, a przynajmniej akceptują. Po czym można to poznać? Sprawdź te niezawodne sygnały.
Jeśli rozważasz przygarnięcie drugiego kota i masz już nawet na oku kandydata, to na dobry początek sprawdź, jak oba osobniki się witają. O przyjaznym nastawieniu będzie świadczyć fakt, iż podchodzą do siebie z dużą ciekawością, mając podniesione wysoko ogony – jest to sygnał zdradzający akceptację oraz dobre zamiary.
Po przygarnięciu nowego kota pod swój dach nie oczekuj, że zwierzaki od razu zaczną za sobą szaleć. Daj im trochę czasu i regularnie obserwuj ich zachowanie. Jednym z lepszych sposobów na ocenienie, czy koty się zaakceptowały, jest przyjrzenie się, w jaki sposób śpią. Jeśli robią to w swoim pobliżu lub wręcz zajęły wspólne legowisko, to sprawa jest prosta – masz w domu kocich przyjaciół.
Koty niechętnie dzielą się swoimi rzeczami, a już na pewno nie z drugim osobnikiem. Dlatego w sytuacji, gdy Twój mruczek nie widzi przeszkód w tym, aby nowy lokator pobawił się jego zabawkami, możesz mieć pewność, że koty żyją ze sobą w zgodzie i nie będziesz mieć z nimi problemów wychowawczych. To super wiadomość!
Posiadanie dwóch kotów powinno Cię nieco odciążyć w poświęcaniu im swojego czasu. Pod warunkiem jednak, że mruczki są sobie bliskie i potrafią się fajnie bawić razem. Świadczy o tym fakt, że podejmują wspólne aktywności, na przykład ganiają się po mieszkaniu, naśladują swoje ruchy, w tym samym czasie przybiegają do kuchni po coś pysznego etc.
Zazdrość jest typową kocią przywarą, która nie zawsze występuje w mruczącej gromadzie. O dobrych relacjach między kotami najlepiej świadczy fakt, iż nie wykazują one zazdrości o właściciela, czyli np. nie biją się o to, który pierwszy otrzyma porcję pieszczot, nie odganiają się nawzajem, nie syczą na siebie w obecności domowników.