Smażona ryba dla kota? Nigdy w życiu!

Piątkowy obiad. Smażona rybka, na przykład filet z dorsza. Pod stołem już czeka ON – Twój kot, który trudnym do zniesienia wzrokiem wręcz błaga o odrobinę ryby. Znasz to? W takim razie zapamiętaj: dla dobra mruczka nigdy nie podawaj mu smażonej ryby. Zapraszamy po kilka argumentów.

Wysoka zawartość tłuszczu

Smażone ryby w panierce zawierają ogromną ilość tłuszczu, który nie tylko może wywołać u kota problemy gastryczne, ale też w dalszej perspektywie być czynnikiem zwiększającym ryzyko nadwagi i otyłości. Lepiej więc nie dawać kotu poznać smaku smażonej ryby.

Szkodliwe składniki

Obróbka termiczna ryby poprzez smażenie na oleju może i poprawia walory smakowe produktu, natomiast przeczy idei zdrowego odżywiania. Tak podana ryba nie stanowi cennego składnika diety ludzi, a tym bardziej kotów. Ponadto smażona ryba zawsze zawiera przyprawy, w tym sól, które mogą być szkodliwe dla kotów, w skrajnym przypadku prowadząc do zatrucia sodem.

Problemy z trawieniem

Tłuszcz i przyprawy mogą podrażniać żołądek i jelita kota, powodując wymioty, biegunkę i ból brzucha. Jeśli chcesz sobie oszczędzić sprzątania całego domu, to lepiej zrezygnuj z pomysłu podania mruczkowi smażonej ryby.

Brak wartości odżywczych

Smażenie ryb może niszczyć niektóre cenne składniki odżywcze tego mięsa, takie jak kwasy tłuszczowe omega-3, które są korzystne dla zdrowia kota. Innymi słowy: podawanie mruczkowi smażonej ryby niczym nie różni się od serwowania mu bezwartościowego fast foodu.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie