Na rynku znajdziemy dziś zatrzęsienie karm dla kotów różnych marek. Te czołowe prześcigają się w wymyślaniu coraz ciekawszych smaków oraz bilansowaniu pokarmu w taki sposób, aby jak najlepiej służył mruczkom. Wielu właścicieli wybiera jednak karmy ze znacznie niższej półki, kierując się tutaj przede wszystkim ceną. I choć jest zupełnie zrozumiałe, że gorzej sytuowane osoby nie mogą sobie pozwolić na zakup karmy premium, to jednak istnieje kilka argumentów przemawiających za tym, aby sięgać po produkty lepszej jakości niż te z marketów i dyskontów. Najważniejsze z nich wymieniamy w naszym poradniku.
Aby się o tym przekonać wystarczy pójść do dobrze zaopatrzonego sklepu i porównać rekomendowane porcjowanie karmy przez poszczególnych producentów. W przypadku karm niskiej jakości, a więc zawierających więcej wypełniaczy zamiast „treściwego” pokarmu, zawsze zaleca się podawanie kotom jednorazowo od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu procent produktu więcej.
Ma to oczywiście bezpośrednie przełożenie na zużycie karmy, czyli częstotliwość jej zakupu. Może się więc okazać, że karma tańsza o np. 15 złotych na jednym opakowaniu tak naprawdę kosztuje nas tyle samo, ponieważ trzeba częściej uzupełniać jej zapasy.
Markowe karmy dla kotów z wyższej półki są oczywiście świetnie wypromowane i stoi za nimi cała machina marketingowa. Jednak co do ich jakości nie można mieć żadnych wątpliwości. Zbilansowany skład, dopasowany do potrzeb żywieniowych różnych kotów, a także wysokiej klasy składniki, włącznie z dużą zawartością mięsa, a nie tzw. MOM-u – to najważniejsze zalety karm premium, które powinny mieć przełożenie na zdrowie pupila.
Podając kotu karmę z najniższej półki trzeba się niestety liczyć ze zwiększonym ryzykiem chorób czy różnych dolegliwości pokarmowych, które będą wymagać regularnych wizyt u weterynarza – a to oczywiście oznacza kolejne koszty.
Wielu właścicieli kotów, którzy do tej pory kupowali tylko najtańsze karmy marek własnych marketów i dyskontów, nie do końca zdaje sobie sprawę z tego, jak dużo pokarmu marnują. Najczęściej jest to związane z tym, że karma po prostu kotu nie smakuje i trzeba regularnie wyrzucać jej resztki z miski.
Dodatkowo chcąc uzyskać najniższą cenę trzeba kupować karmę w dużych opakowaniach, a z jej przechowywaniem zawsze jest kłopot – karma z czasem traci swoje walory smakowe i zapachowe, przez co nadaje się tylko do wyrzucenia. To czyste marnotrawstwo.