Przyczyn, dla których zostajemy zaatakowani przez własnego kota, może być kilka i w przypadku tak poważnego problemu, najlepiej jest szybko zasięgnąć rady specjalisty. Jest jednak jedna sytuacja, która stanowi wyjątek i będzie tematem dzisiejszego artukułu, a mianowicie polowanie na właściciela.
Zachowanie, które odbierane jest przez właściciela jako zachowanie agresywne, jest w rzeczywistości zabawą, czasami mało przyjemną dla człowieka. Kot atakujący człowieka jest zazwyczaj młody, żywiołowy i nie wychodzący na dwór. Do ataków dochodzi z reguły nad ranem i wieczorem, czyli wtedy, gdy koty są najbardziej aktywne. Najczęściej kot czai się na właściciela za drzwiami i atakuje jego nogi, gdy ten wyjdzie z pokoju. Czasem możemy też zaobserwować jak kot (w charakterystyczny sposób) przebiera tylnymi łapkami na chwilę przed atakiem.
Skąd wziął się problem? Nie wychodzący kot powinien mieć możliwość zaspokojenia swojego instynktu łowieckiego. Jeżeli nie może tego zrobić na dworze, a dodatkowo nikt z domowników się z nim nie bawi, kot postanawia sam zorganizować sobie zabawki. Czasem nieświadomie zachęcamy kota do takiego zachowania, na przykład bawiąc się z kotem dłońmi, gdy jest jeszcze mały i nie może nam wyrządzić krzywdy.
Rozwiązanie problemu jest dość proste- wystarczy bawić się z kotem i wzbogacić domowe środowisko (przeczytaj artykuł „Wzbogacanie środowiska cz. I i II“). Właściciel powinien bawić się z kotem 2 razy dziennie przynajmniej po 5-10 minut. Dobrze jest również kupić interaktywne zabawki, którymi kot będzie mógł bawić się sam, w czasie naszej nieobecności. Gdy zobaczymy, że kot ma zamiar nas zaatakować, rzućmy mu małą piłeczkę, na którą przekieruje swoją uwagę. W początkowym okresie rozwiązywania problemu dobrze jest nosić w kieszeniach dwie małe piłeczki, na wszelki wypadek. Ewentualnie możemy zniechęcić kota do ataku głośnym klaskaniem. Wzbogacanie środowiska, zwłaszcza przez rozkładanie po domu smakołyków, również sprawi, że kot pozbędzie się nadmiaru energii. Ostatnią rzeczą, którą powinniśmy zrobić, jest przeanalizowanie ilości karmy zjadanej dziennie przez kota. Być może ilość kalorii, którą każdego dnia dostarczamy zwierzęciu, znacznie przewyższa jego zapotrzebowanie energetyczne. Zmniejszenie ilości karmy, lub zmiana pożywienia na mniej kaloryczne również sprawi, że kot będzie spokojniejszy.