Problemy z wypróżnianiem należą do najczęstszych, z jakimi zmagają się nasi miauczący podopieczni. Z reguły kot sam sobie z tym poradzi i po 1-2 dniach wszystko powinno wrócić do normy. Jeśli jednak jest inaczej, trzeba się tym mocniej zainteresować. Zaparcia u kota są bowiem nie tylko bolesne i mało komfortowe, ale mogą być także bardzo niebezpieczne.
Jeśli w kociej kuwecie nie znajdziemy odchodów przez 2-3 dni, a zwierzę nie jest wypuszczane na dwór, to otrzymujemy wyraźny sygnał, że coś jest nie tak. Oczywiście warto najpierw sprawdzić, czy kot nie znalazł sobie innego miejsca na załatwianie się. Należy również poobserwować, w jaki sposób zwierzę korzysta z kuwety – czy próba załatwienia się sprawia mu ból, czy wydaje przy tym różne odgłosy.
Kot mający problem z wypróżnianiem jest o wiele mniej aktywny. Może unikać właściciela, nie mieć ochoty na zabawę, odmawiać jedzenia i picia. Charakterystyczne jest też chodzenie w pozycji skulonej, lekko przygarbionej oraz miauczenie bez wyraźnego powodu.
Wiele czynników może mieć wpływ na to, że kot ma zatwardzenie. Do najczęstszych należą:
Jeśli kot jest już w słusznym wieku, zaparcia mogą być związane ze starością. Jednak bez względu na ostateczne źródło problemu, kociego zatwardzenia nie można bagatelizować. Jeśli zdarza się ono bardzo często i kot wyraźnie cierpi oraz unika kuwety, należy skonsultować się z weterynarzem. W skrajnych przypadkach konieczna będzie interwencja chirurgiczna.
Aby zminimalizować ryzyko występowania zatwardzenia u kota, warto stosować się do kilku podstawowych zasad. Przede wszystkim należy dbać o zdrową dietę zwierzaka (zbliżoną do naturalnej, a więc bogatą w mięso) oraz pilnować, by kot pił duże ilości wody.
Ponadto trzeba regularne czesać kocią sierść i usuwać martwe włosy, aby zwierzę nie połykało ich podczas mycia. Dzięki temu w jego przewodzie pokarmowym nie będą się tworzyć kule włosowe – jedna z najczęstszych przyczyn zaparć.