Kastracja kocura – nie taka straszna, jak się wydaje

Gdy zapada decyzja o wykastrowaniu kocura, domownicy często są pełni obaw. Czy kot wróci do pełni zdrowia? Czy po usunięciu jąder nadal będzie „tym samym kotem”? Czy zabieg nie sprawi mu bólu? Takie dylematy są czymś zupełnie normalnym. Jednak kastracja kocura w rzeczywistości nie jest niczym strasznym. Oczywiście pod warunkiem, że zapewni się pupilowi prawidłową opiekę.

Wskazanie do kastracji

Kiedy należy podjąć decyzję o wykastrowaniu kocura? Powody są bardzo różne, jednak najczęściej właściciele decydują się na ten krok w wyniku nieznośnych zachowań pupila. Kot, który nie jest wykastrowany, może mieć tendencję do ciągłego znaczenia terenu. W przypadku kotów wychodzących problemem jest ryzyko ich znikania na wiele dni.

Kot, który nie ma być reproduktorem, powinien więc zostać wykastrowany – dla dobra swojego i właścicieli. To przyniesie mu ulgę, szczególnie w okresie rui u okolicznych kotek.

Na czym polega kastracja kocura?

Kastrację przeprowadza się oczywiście w gabinecie weterynaryjnym i pod narkozą. Lekarz wykonuje dwa cięcia bezpośrednio na mosznie i usuwa jądra. Warto wiedzieć, że kotom po tym zabiegu nie zakłada się szwów, co jest bardzo dużym atutem, ale także ryzykiem. Właściciel musi bowiem stale obserwować ranę, która może się rozejść lub zabrudzić.

Pamiętaj

W dniu kastracji kotu nie wolno podawać jedzenia, ponieważ może się to skończyć wymiotami.

Opieka nad kocurem po kastracji

Kot po zabiegu może wrócić do domu nawet tego samego dnia – wszystko oczywiście zależy od jego samopoczucia. Zwykle zwierzę nadal jest pod wpływem środków znieczulających, dlatego trzeba być przygotowanym na jego „niekonwencjonalne” reakcje.

Kot po kastracji musi dużo wypoczywać. Warto wygospodarować dla niego wydzielone miejsce, gdzie będzie miał zapewniony spokój. Powrót do zdrowia zajmie pupilowi kilka dni. W tym czasie właściciel powinien regularnie obserwować ranę. Może stać się obrzęknięta, dopuszczalne są także delikatne wypływy krwi i nie należy się tym przesadnie przejmować.

Powodem do niepokoju jest natomiast ropa wypływająca z rany, szczególnie w czarnym kolorze, która wydziela nieprzyjemny zapach. Może to świadczyć o zakażeniu – konieczna jest wówczas pilna wizyta u weterynarza.

Kot po zabiegu kastracji nie musi natomiast nosić kołnierza, choć to zależy od jego zachowania. W przypadku osobników intensywnie wylizujących ranę kołnierz jest jak najbardziej wskazany.

 

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie