Nie jesteśmy zwolennikami wypuszczania kotów samopas. Twarde dane pokazują, że koty niewychodzące żyją dłużej, cieszą się lepszym zdrowiem, a przede wszystkim nie są narażone na ryzyko zaginięcia, porwania, wypadku samochodowego czy bestialstwa ludzi. Jeśli jednak należysz do obozu właścicieli, którzy pozwalają swoim kotom swobodnie wychodzić z domu, to przynajmniej zastosuj się do kilku prostych zasad. Omawiamy je w naszym poradniku.
Podstawowa zasada brzmi: kot wychodzący nie może mieć zakładanej obroży. To dla niego śmiertelne zagrożenie. Podczas przechodzenia przez krzaki, wskakiwania na drzewa czy przechodzenia przez ogrodzenie kot może zahaczyć obrożą o coś ostrego i zawisnąć.
Tutaj obowiązuje ta sama zasada, co w przypadku obroży. Szelki to zły pomysł na wyposażenie kota wychodzącego. Stanowią jeszcze większe zagrożenie niż obroża, w dodatku na dłuższą metę są niewygodne.
Zanim zaczniesz swobodnie wypuszczać kota z domu, to dokładnie go obfotografuj. Zrób mu zdjęcia z każdej strony, dodatkowo obejmij charakterystyczne elementy wyglądu mruczka, na przykład zakrzywiony ogon, nadszarpnięte ucho czy specyficzne fragmenty umaszczenia. Może to pomóc w poszukiwaniach kota, gdyby rzeczywiście pupil się zgubił.
Każdy wychodzący kot ma własne rytuały, czyli wychodzi i wraca do domu o określonej porze. Warto się tego nauczyć, aby niepotrzebnie się nie denerwować i nie wszczynać alarmu, gdy mruczka nie ma od kilku godzin.
Kot wychodzący musi być okazem zdrowia. Obowiązkiem właściciela jest dbanie o regularne wizyty u weterynarza, oczywiście zafundowanie pupilowi kompletu szczepień i natychmiastowe reagowanie na nawet niespecyficzne objawy problemów zdrowotnych. Wałęsając się po okolicy kot jest bardzo narażony na choroby, pasożyty, kontuzje, urazy spowodowane bójką etc.