Wydaje się, że stwierdzona alergia na białko zawarte w kociej ślinie przekreśla szansę na posiadanie mruczka. W rzeczywistości jednak wiele osób się na to decyduje. Czy słusznie? Na pewno jest to rozwiązanie ryzykowne, natomiast mieszkanie z kotem pod jednym dachem wcale nie musi być koszmarem dla alergika.
Faktem jest, że niektóre rasy kotów uczulają mniej lub nawet wcale. Tutaj dobrym przykładem będą kot Syberyjski czy Rosyjski Niebieski, które są uważane za rasy mniej alergizujące.
Aby jak najbardziej zminimalizować objawy alergii „na kota”, warto zadbać o regularne czyszczenie domu i dbanie o higienę samego mruczka. Częste odkurzanie, mycie podłóg, zmiana pościeli i pranie ubrań może naprawdę bardzo pomóc.
Alergik obowiązkowo powinien zadbać o filtrowanie alergenów unoszących się w powietrzu, co w praktyce oznacza używanie odkurzacza z filtrem HEPA oraz zainwestowanie w domowy oczyszczacz powietrza wyposażony w ten sam filtr.
Alergik musi mieć przestrzeń, w której występuje znacznie mniej alergenów, czyli taką, do której kot po prostu nie ma wstępu. Powinna to być przede wszystkim sypialnia. Z kolei latem warto jak najwięcej czasu spędzać poza domem, na przykład na balkonie czy w ogrodzie.
Wybór leków należy skonsultować z lekarzem alergologiem. Odpowiednie preparaty mogą znacząco zmniejszyć objawy alergii i tym samym umożliwić relatywnie komfortowe mieszkanie z kotem pod jednym dachem.