Żaden człowiek tego nie zrozumie, ale koty to po prostu uwielbiają!

Mateusz Nowak
15.03.2019

Kocia natura nie jest do końca zbadana. Mruczki potrafią nas zaskakiwać na każdym kroku, czasami dając nam mnóstwo uciechy, a czasami doprowadzając do szewskiej pasji. Cóż, takie są uroki życia z kotem pod jednym dachem. Sierściuchy mają również tę cechę, że uwielbiają robić rzeczy, których żaden człowiek nie potrafi zrozumieć. Na pewno kilka z nich znasz z autopsji!

Picie wody z kranu

Możesz poustawiać w mieszkaniu kilka miseczek z wodą, na bieżąco ją wymieniać, dbać o jej perfekcyjną temperaturę, a kot i tak ma to w nosie, bo woli napić się prosto z kranu. Irytujące, męczące, ale wynika wprost z kociej natury. Pierwotnie koty zawsze piły wodę z potoków i rzek. Ten instynkt mają również udomowione mruczki, które po prostu preferują wodę płynącą, a nie stojącą. Jeśli więc masz nieszczelny kran w kuchni czy w łazience, to kot z pewnością będzie chciał to wykorzystać.

Zabawa przewodami

Ten koci zwyczaj jest nie tylko irytujący, ale też niebezpieczny. Nigdy przecież nie wiadomo, czy mruczek nie przegryzie izolacji i nie zostanie porażony prądem. Dlatego obowiązkiem właściciela jest ukrycie wszelkich przewodów znajdujących się w zasięgu kota, a jeśli z jakichś powodów jest to niemożliwe, należy odłączać wtyczki z gniazdek. Koty uwielbiają bawić się przewodami, bo przypominają im ogonki gryzoni.

Chowanie się w kartonie

Znasz to? Kupiłeś kotu dziesiątki zabawek, „wypasiony” drapak, a ten drań i tak woli bawić się w starym kartonie. Można się nieźle wściec, ale nie da się z tym walczyć. Kartony i różnego rodzaju pudełka są ulubionymi zabawkami mruczków, dlatego każdemu początkującemu właścicielowi radzimy: nie ma sensu inwestować w drogie zabawki. Zwykły karton wystarczy, aby dać kotu masę radości.

Zrzucanie przedmiotów ze stołu

Nie ma chyba właściciela, który nie doświadczyłby tej kociej fascynacji. Mruczki po prostu kochają zrzucać różne rzeczy ze stołów i z blatów, bo są bardzo ciekawe, jaki przyniesie to efekt. Pół biedy, jeśli mówimy np. o kartkach papieru. Gorzej, jeśli „obiektem badawczym” będzie porcelanowa filiżanka czy nowiutki smartfon właściciela. Dlatego dla bezpieczeństwa nie należy zostawiać cennych przedmiotów na wysokości i w zasięgu kota.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie