Twój ogród zamienił się w kocią kuwetę? 5 sposobów na poradzenie sobie z problemem

Koty wychodzące muszą gdzieś załatwiać swoje potrzeby. Jeśli mieszkamy w domu z ogrodem, to prędzej czy później zauważymy, że nasz pupil wypróżnia się dosłownie gdzie popadnie. Odchody wyglądają oczywiście mało estetycznie, a do tego dochodzi kwestia zasypywania ich przez kota, co może rujnować skrupulatnie urządzone rabatki. Jak sobie z tym poradzić? Co zrobić, aby piękny ogród nie zamienił się w wielką kocią kuwetę? Oto 5 bardzo praktycznych (i sprawdzonych!) rad.

  1. Utrudnij kotu zasypywanie odchodów – koty mają silną potrzebę zakopywania tego, co po sobie zostawiły i chwała im za to. Problem w tym, że przy okazji niszczą rabaty czy rozrzucają korę ogrodową. Warto więc zniechęcić pupila do załatwiania swoich potrzeb w takich miejscach. Jak? Wystarczy zamiast kory zastosować kamyki. Warto też regularnie zraszać ziemię, aby się zbrylała i tym samym uniemożliwiała delikatnym kocim łapom jej rozrzucanie.
  2. Wydziel miejsce na kuwetę – sprawa jest prosta. Jeśli nasz kot nie będzie załatwiał się w naszym ogrodzie, to pójdzie do sąsiada. Ten mógłby mieć uzasadnione pretensje. Dlatego przede wszystkim trzeba zapewnić zwierzakowi możliwość załatwiania się na swoim terenie. Wydzielmy mu niewielki obszar tylko dla niego, najlepiej nieco schowany, koniecznie wysypany piaskiem, żwirem lub luźną ziemią. Aby zachęcić kota do korzystania z takiej naturalnej kuwety podrzucajmy w pobliżu smakołyki i chwalmy zwierzaka, gdy załatwi się właśnie tam, gdzie chcemy.
  3. Usuń kocimiętkę – oraz miętę, czyli rośliny wabiące koty. Jeśli posiadasz je w swoim ogrodzie, to nigdy nie poradzisz sobie z kocimi odchodami, zostawianymi nie tylko przez Twojego pupila. Są także rośliny, które odstraszają koty i na szczycie ich listy znajdują się wszelkie cytrusy. Warto więc umieścić na rabatkach kilka skórek cytryny czy pomarańczy. To powinno odstraszyć kota na dobre.
  4. Zraszacze – zraszacze ogrodowe są świetną „bronią” w walce z niesfornym kotem. Jeśli masz takie urządzenie, które uruchamia się po wykryciu ruchu, to zainstaluj je w miejscu, w którym Twój kot załatwia się najchętniej. Następnym razem otrzyma „strzał” z wody i na pewno już więcej tam się nie pojawi. Jeśli nie masz takiego zraszacza, to we własnym zakresie „zapoluj” na kota z wężem w ręku – oczywiście nie chodzi o całkowite przemoczenie pupila, ale tylko utarcie mu nosa i wysłanie czytelnego dla niego sygnału.
  5. Czy kot został wykastrowany? - w ogrodzie problemem są nie tylko odchody, ale także koci mocz, który może wypalać place w trawniku i niszczyć rośliny. Koty wykastrowane i wysterylizowane dużo rzadziej oddają mocz, w dodatku nie robią tego w celu znakowania terenu. Unikniesz zatem sytuacji, gdy na drodze przebieżki Twojego pupila, co druga roślina zostanie „zmoczona”. Wysterylizowana kotka nie będzie też wabić do siebie okolicznych kocurów, co także uchroni Twój ogród przed zamienieniem go w wielką kuwetę.

Pamiętaj, że nie ma sensu na siłę walczyć z kocią naturą, dlatego staraj się nie karcić go za to, że znów załatwił się w Twojej ukochanej rabatce. Zamiast tego wskaż mu rozwiązanie, które będzie przez Ciebie i samego kota akceptowane.

 

 

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie