Twój kot ma biegunkę? Możesz mu pomóc domowymi sposobami
Biegunka to wyjątkowo męcząca przypadłość, która od czasu do czasu może dotknąć także Twojego kota. Zwykle nie oznacza to niczego groźnego – biegunka mija po 1-2 dniach i wszystko wraca do normy. Jeśli w czasie biegunki kot zachowuje się jak zwykle, je, pije i ma w miarę dobre samopoczucie, nie musisz od razu biec z nim do weterynarza. Możesz mu natomiast pomóc prostymi, domowymi sposobami. Oto kilka z nich.
Smecta
Tak, ten bardzo popularny środek na biegunkę dla ludzi, może być podawany także kotu. Oczywiście w o wiele mniejszej dawce. W przypadku dorosłego mruczka wystarczy pół saszetki na cały dzień. Jeśli Twój kot jest wyjątkowo szczupły lub otyły, to dawkowanie skonsultuj z weterynarzem, Smecta zahamuje biegunkę i przyniesie zwierzakowi ulgę. Pamiętaj, że przesadzenie z dawką przyniesie odwrotny efekt – kot zacznie cierpieć na zatwardzenie.
Woda
Sama w sobie nie hamuje biegunki, ale jej podawanie kotu jest niezbędne, ponieważ rozwolnienie może doprowadzić do odwodnienia organizmu. Jeśli kot konsekwentnie odmawia picia wody, konieczne może być jej wstrzykiwanie do pyszczka. Wypróbuj też ciekawy fortel i podaj zwierzakowi ostudzony rosołek z gotowanego kurczaka – kot chętnie go wypije, a przy okazji nawodni organizm.
Przyjrzyj się karmie
Biegunka często pojawia się w momencie gwałtownej zmiany karmy. Jeśli masz pewność, że stosowałeś się do zalecenia stopniowego przechodzenia na nowe jedzenie, koniecznie sprawdź skład pokarmu. Być może jest w nim coś, na co Twój kot źle reaguje i stąd rozwolnienie. Przeprowadź prosty eksperyment i wróć do poprzedniej karmy. Jeśli biegunka z miejsca ustąpi, to wiesz już, że trzeba będzie się pożegnać z nowym jedzeniem i poszukać czegoś innego.
W Internecie można się też spotkać z radami podawania kotu probiotyków, które wzbogacają naturalną florę bakteryjną jelit. To dobry pomysł, ale wyłącznie w sytuacji, gdy biegunka pojawia się regularnie i bez wyraźnego powodu, a dobór probiotyku został skonsultowany z weterynarzem.
