Właściciele domków jednorodzinnych niejednokrotnie spotkali się z problemem śmieci walających się po całym terenie działki. Podejrzenia zwykle padają na wiatr, tymczasem winne najczęściej są okoliczne koty. Bezdomne (lub wałęsające się) koty uwielbiają grzebać w śmieciach, szukając w nich resztek jedzenia. Co można zrobić, aby pozbyć się tego uciążliwego problemu?
W całej Polsce od kilku lat obowiązują nowe przepisy dotyczące gospodarki odpadami. Aby płacić mniej za wywóz śmieci, trzeba je segregować. W niektórych gminach przybrało to absurdalną formę – mieszkańcy muszą mieć 6-7 osobnych worków na różne odpady. Pojawia się więc problem ich składowania.
W domkach jednorodzinnych właściciele zwykle decydują się na zakup stojaka do worków na śmieci, który następnie umieszcza się w rogu działki, za domkiem gospodarczym czy w innym niewidocznym miejscu. Chodzi przecież o to, aby śmieci nie psuły krajobrazu wypielęgnowanego ogrodu. Okoliczne koty tylko na to czekają.
Jeśli od pewnego czasu zachodzisz w głowę, jak to możliwe, że pomimo dokładnego zabezpieczenia worków, po Twojej działce walają się śmieci, to niemal na pewno jest to sprawka właśnie kotów. Mruczki, szczególnie bezdomne, szukają w śmieciach resztek jedzenia, bo nauczyły się, że ludzie nagminnie marnują żywność. Zawsze więc jest szansa znalezienia w wystawionych workach czegoś smacznego.
Przepędzanie kotów nic Ci nie da: zwierzaki zawsze będą wracać, po prostu wybierając moment, gdy nikogo nie ma w pobliżu. Poza tym pamiętajmy, że koty prowadzą nocny tryb życia, a trudno oczekiwać, by właściciel „czatował” po nocach na nieproszonych gości.
Podstawą jest więc niewyrzucanie do śmieci resztek jedzenia. Uwaga! Koty zwabi nawet zapach brudnej tacki tekturowej po łososiu czy plastikowego opakowania po piersi z kurczaka. Takie odpady nie powinny trafiać do worków na plastiki, ale do kosza ogólnego, który jest szczelnie zamknięty i koty nie będą miały do niego dostępu.
Ponadto radzimy, aby jednak nie zostawiać worków ze śmieciami pod chmurką. Pomyśl o przechowywaniu ich np. w ogrodowej szopce. Przygniatanie worków kamieniami czy kostkami chodnikowymi niewiele daje, ponieważ głodne koty bez problemu poradzą sobie z rozdarciem foliowego worka.