Kot niewychodzący jest zdrowszy, żyje dłużej, nie jest narażony na wypadki i zaginięcie. Same plusy, ale raczej tylko z perspektywy właściciela. Kot może mieć na ten temat nieco inne zdanie. Jak zatem pogodzić jego naturalną potrzebę eksploracji i kontaktu z otoczeniem oraz kwestie bezpieczeństwa, zwłaszcza mieszkając w bloku? Najlepszym rozwiązaniem jest zainwestowanie w siatkę na balkon. Sprawdź, dlaczego taka siatka powinna być jedną z pierwszych inwestycji po przygarnięciu lub zakupie kota.
Siatka daje pewność, że kot ani nie upadnie ze znacznej wysokości, ani nie ucieknie i nie zgubi się. Oczywiście mówimy tutaj o porządnej siatce, która w dodatku została poprawnie zamontowana. Należy kontrolować jej stan kilka razy w miesiącu, na bieżąco usuwając wszelkie uszkodzenia.
Balkon zabezpieczony siatką szybko stanie się jednym z ulubionych miejsc kota. Mruczek będzie na nim przebywać w ciągu dnia, ale i w nocy, nasłuchując dźwięków, napawając się zapachami i obserwując życie za siatką. To duże udogodnienie dla kota, który nie ma możliwości swobodnego eksplorowania okolicy.
Co prawda wyjście na balkon nie zastąpi samotnych, nieskrępowanych wędrówek po mieście czy po wsi, ale to zawsze coś. Jeśli Twój kot nie wychodzi z domu, to w oczywisty sposób nie zaspokaja swoich naturalnych potrzeb, chociażby łowieckich. Na balkonie zawsze coś się dzieje: a to spadnie liść, a to przyleci gołąb, a to pojawią się interesujące zapachy itd.
Dostęp do zabezpieczonego balkonu jest dla kota super rozwiązaniem w czasie dobrej, letniej pogody. Kot może się schłodzić w cieniu, mieć kontakt z promieniowaniem słonecznym, poczuć przyjemny wiatr, a to ważne dla jego termoregulacji i komfortu psychicznego. W okresie od późnej wiosny do wczesnej jesieni kot prawdopodobnie będzie spędzać na balkonie większą część dnia.