Każdy właściciel kota dobrze wie, że utrzymanie idealnej czystości w mieszkaniu to mrzonka, a na pewno bardzo trudne zadanie. Co prawda koty z natury są dość porządne, ale jednak ciężko jest uniknąć widoku kłaczków na podłodze czy meblach. Do tego dochodzi jeszcze problem kocich alergenów, które mogą się mocno dawać we znaki domownikom. Rozwiązanie? Oczyszczacz powietrza, czyli jedna z najlepszych inwestycji dla kociarzy.
Jeśli ktokolwiek z domowników zdradza objawy alergii „na kota”, to zakup oczyszczacza powinien znaleźć się na szczycie listy rodzinnych inwestycji. Oczyszczacz z pewnością wpłynie na złagodzenie objawów alergii, ponieważ jego podstawową funkcją jest filtrowanie powietrza ze znajdujących się w nim alergenów (nie tylko odzwierzęcych, ale również roślinnych).
Co prawda oczyszczacz powietrza nie zastąpi odkurzacza, ale to urządzenie znacząco ograniczy zjawisko tworzenia się kurzu w mieszkaniu. Kurz to nic innego jak skupiska drobnych zanieczyszczeń, pyłków, włosów i oczywiście sierści. Oczyszczacz wychwytuje takie elementy podczas filtrowania powietrza – zanieczyszczenia są zatrzymywane na dokładnych filtrach.
Podstawową funkcją oczyszczacza powietrza jest usuwanie wszelkich zanieczyszczeń, które wdychamy również we własnym mieszkaniu – mamy tutaj na myśli nie tylko alergeny i pyłki, ale także cząsteczki smogu. Zakup oczyszczacza wydaje się być wręcz koniecznością z punktu widzenia osób, które mieszkają w regionie kraju charakteryzującym się bardzo niską jakością powietrza.
Dodatkowo podkreślamy, że wyższe modele oczyszczaczy posiadają funkcję jonizowania oraz nawilżania powietrza, co zbawiennie wpływa na mikroklimat w mieszkaniu, m.in. ograniczając ryzyko infekcji. Kot również to doceni.
Dodajmy, że elektroniczny oczyszczacz powietrza na potrzeby mieszkania to wydatek rzędu 800-1000 złotych. Nie jest to wygórowana cena biorąc pod uwagę korzyści z posiadania tego urządzenia.