Koty to naturalna „alternatywa” dla psów. Wiele osób marzących o posiadaniu zwierzaka ostatecznie decyduje się właśnie na mruczka, na co duży wpływ mają popularne mity na temat kotów. Część z nich nie ma zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością. Efekt? Kociarzami bardzo często zostają osoby, które po prostu się do tej roli nie nadają. Kilka takich mitów omawiamy w naszym poradniku.
To kompletna bzdura. Koty nie są oczywiście tak wylewne w okazywaniu uczuć jak psy, natomiast nie mogą być pozostawione same sobie. Często wręcz domagają się bliskości, chcą być głaskane, drapane, brane na ręce – oczywiście tylko wtedy, gdy mają na to ochotę (nie można ich do tego zmuszać).
Częstym błędem popełnianym przez osoby przygarniające czy kupujące kota jest zostawianie mruczka w mieszkaniu na cały boży dzień. Choć kot faktycznie całkiem nieźle radzi sobie z samotnością, to stan ten nie może być permanentny. Jeśli nie jesteśmy w stanie towarzyszyć mruczkowi w ciągu dnia, to albo decydujemy się na dwa koty, albo rozważamy ryzykowną opcję wypuszczania pupila na dwór.
Wciąż zdarza się, że koty stają się własnością osób traktujących je jak żywe ozdoby mieszkania czy domu. Nie tędy droga. Kot wymaga poświęcania mu uwagi, nie tylko w zakresie podawania jedzenia, ale także stymulowania intelektualnego, aktywnej zabawy, wychodzenia na spacery czy zapewniania odpowiedniej dawki czułości.
To fakt, że właściciele kotów z reguły wydają na swoich pupilów mniej pieniędzy niż psiarze. Z drugiej jednak strony nie można z góry zakładać, że kot jest zwierzakiem tanim w utrzymaniu. Specjalistyczna karma, regularne wizyty u weterynarza, a w pewnym momencie także leczenie – to wszystko pochłonie sporą część domowego budżetu.
Tak, podróżowanie z kotem może być łatwiejsze z uwagi na rozmiary pupila, natomiast na tej opinii można się też łatwo „przejechać”. Wiele kotów nie znosi podróży samochodem, nie akceptuje zamykania w transporterze, źle znosi zmianę miejsca pobytu. Dlatego osoby często wyjeżdżające na długie wakacje powinny dobrze przemyśleć, czy na pewno nadają się na właścicieli kota.