W Polsce buduje się coraz mniej domów podpiwniczonych, przede wszystkim z uwagi na wysokie koszty, ale też z powodu masowego przechodzenia na ekologiczne źródła ogrzewania, niewymagające posiadania domowego składu węgla. Piwnice stały się więc zbędne, choć nadal nie brakuje domów posiadających taką powierzchnię – wykorzystywaną głównie w funkcji schowka, spiżarni czy warsztatu dla majsterkowicza. Czy wiesz, że mając piwnicę i w dodatku kota, warto udostępnić tę przestrzeń mruczkowi? Wyjaśniamy dlaczego.
Kot mający swobodny dostęp do piwnicy to praktycznie gwarancja, że w domu nie pojawią się myszy. Gryzonie bardzo często gnieżdżą się właśnie w pomieszczeniach piwnicznych, skąd mogą szybko przejść do części mieszkalnej. Dlatego mając piwnicę warto udostępnić ją kotu, a nawet stworzyć mu warunki do przebywania w niej przez większą część doby.
Piwnica zwykle ma powierzchnię minimum kilkudziesięciu metrów kwadratowych. Kot to lubi… Mruczek zyska przestrzeń, którą będzie mógł codziennie eksplorować i w ten sposób zagospodarowywać nadmiar energii. Jest to szczególnie ważne w przypadku kotów niewychodzących, dla których piwnica może stanowić namiastkę swobodnego wychodzenia na dwór.
Przede wszystkim w piwnicy nie brakuje różnych ciemnych zakamarków, które koty uwielbiają. Prawdopodobnie znajdują się tam kartony, stare ubrania, meble etc., a więc wszystko to, co może stanowić atrakcję dla mruczka. Kot mający swobodny dostęp do piwnicy raczej nie będzie się nudzić. W dodatku piwnica może się stać jego strefą komfortu, do której ucieknie w chwilach przesytu ludźmi, zwłaszcza dziećmi.
W piwnicy zawsze jest o co najmniej kilka stopni chłodniej niż w części mieszkalnej domu. To spory atut w okresie upałów, również z perspektywy kota, który latem może spędzać w piwnicy nawet kilkanaście godzin na dobę – po prostu śpiąc w komfortowych dla niego warunkach.