Jeśli o jakiejś rasie kotów można powiedzieć, że zrobiła międzynarodową karierę i zyskała światową sławę, to bez wątpienia będzie to Pers. Jego puchate, przepiękne futro kojarzy niemal każdy. Jest utożsamiany z arystokracją, luksusem i... bardzo wysokimi cenami kociąt. Każde z tych skojarzeń bez wątpienia do Persa pasuje. Rasa ta przez lata należała do absolutnie najpopularniejszych, co niestety okazało się też przekleństwem jej przedstawicieli. Kot perski ma za sobą fascynującą, ale burzliwą historię.
Miłośnik pieszczot, spokoju i ludzkiego towarzystwa
W Europie koty perskie pojawiły się już XVII wieku i momentalnie zrobiły furorę na salonach. Miały ku temu bardzo silne, a właściwie miękkie podstawy – swoje niezwykle efektowne futra. Nie ma drugiej tak puchatej rasy. Średnia długość perskiej sierści wynosi aż 10 centymetrów! Do tego dochodzi przepiękny, dostojny wręcz ogon i masywna budowa ciała. Nie ma wątpliwości – to arystokrata w kociej rodzinie.
Kot perski ma także bardzo przyjazny charakter, co licuje z jego „przytulnym” wyglądem. Rasa ta jest spokojna, zrównoważona psychicznie, łagodna, nie wykazuje się agresją. Naturalnym środowiskiem persa zdecydowanie nie jest podwórko, ale raczej wygodna kanapa.
Stąd być może wzięła się krzywdząca dla tych kotów opinia, że są one leniwe i obojętne względem człowieka. To nieprawda, o czym przekonują chociażby koci behawioryści. Kot perski jest bowiem często wykorzystywany w felinoterapii, zdradzając talenty pożądane w pracy z człowiekiem, czyli cierpliwość, gotowość do intensywnych pieszczot, a także pasję do zabawy.
Sława, która stała się przekleństwem rasy
Kot perski bez wątpienia należy do czołówki najpopularniejszych ras na świecie. Niestety, w Polsce jest także liderem rankingu najczęściej porzucanych kotów rasowych. To persa najłatwiej jest znaleźć w schronisku, oczywiście poza kotami nierasowymi. Z czego to wynika? Po pierwsze: z ogromnej popularności rasy. Po drugie: z braku wyobraźni właścicieli.
Efektowny wygląd i spokojne usposobienie są najczęściej decydującymi argumentami przy wyborze właśnie kota perskiego. Rodzice ulegają presji dzieci, sami także chcą mieć w domu choć namiastkę „luksusu”. Persem bez wątpienia można się przecież chwalić i nie ma osoby, która nie zareaguje na jego widok podziwem. Później przychodzi jednak proza życia i pojawiają się problemy, dla wielu niemożliwe do pokonania.
Kot perski – piękny, ale wymagający ogromnej uwagi
Właściciele kotów perskich często nie zdają sobie sprawy, jak wymagająca jest to rasa. Chodzi oczywiście o pielęgnację pupila. Wystarczy spojrzeć na jego fantastyczne futro, aby zrozumieć, że lekko na pewno nie będzie. Wyobraźmy sobie tylko, że Persy linieją przez cały rok. Dlatego – w odróżnieniu od każdej innej rasy – wymagają szczotkowania codziennie przez minimum pół godziny! Nie można tego absolutnie zaniedbać.
Jeśli właściciel o tym zapomina lub zwyczajnie nie chce mu się dbać o Persa, kocia sierść szybko zacznie się kołtunić. Rozczesywanie tych włosowych „loczków” jest dla zwierzęcia bolesne, a dla właściciela bardzo frustrujące. Często kończy się ich wycięciem, co psuje wygląd kota.
Kot perski zalicza się zatem do absolutnej czołówki najpiękniejszych i najbardziej przyjaznych człowiekowi ras, ale niestety równie wysoko plasuje się w kategorii uciążliwej pielęgnacji. Warto o tym pamiętać, zanim ulegniemy emocjom i kupimy – bardzo drogiego przecież – przyjaciela, który w przyszłości może stać się dla nas wyłącznie przykrym obowiązkiem.