Rasowe kocięta nie są tanie – to truizm, jednak nie wszyscy zdają sobie z tego faktu sprawę. Mnóstwo osób zdecydowanych na zakup przedstawiciela konkretnej rasy jest w szoku widząc, jakich kwot oczekują hodowcy. Ceny bez problemu mogą przekraczać 5 tysięcy złotych, zwłaszcza w przypadku potomstwa championów. Jeśli Twój budżet jest ograniczony i nie możesz sobie pozwolić na tak duży wydatek, to spróbuj negocjować cenę zakupu rasowego kota. Jak to robić? Sprawdź nasze podpowiedzi.
Taką wskazówką może być informacja, że został już tylko jeden kot z danego miotu. Hodowcy często sądzą, że ograniczoność oferty skłoni potencjalnych nabywców do szybkiego podjęcia decyzji. Tymczasem może to świadczyć o tym, że dana hodowla ma problem ze sprzedaniem ostatniego kociaka i będzie skłonna do obniżenia ceny.
Każdy lubi szybkie, sprawne i najlepiej gotówkowe transakcje. Warto to wykorzystać, aby wpłynąć na hodowcę i skłonić go do negocjowania ceny sprzedaży kota. Jeśli zaproponujesz, że przyjedziesz po mruczka jeszcze dziś, zapłacisz ustaloną kwotę do ręki i nie będziesz „wydziwiać”, to prawdopodobnie uda Ci się wywalczyć choćby symboliczny rabat.
Jednym z warunków, dla których hodowcy mogą znacząco obniżyć cenę sprzedaży kota jest złożenie przez nabywcę deklaracji, że kupuje mruczka „na kolanka”, czyli nie planuje go rozmnażać. Sama ustna deklaracja to oczywiście za mało. Możesz natomiast zaproponować, że zobowiążesz się pisemnie do poddania kota zabiegowi sterylizacji.
Jeśli hodowca nie chce w ogóle słyszeć o możliwości obniżenia ceny, to spróbuj podejść go od innej strony. Zaproponuj, że zapłacisz tyle, ile oczekuje, ale w zamian oczekujesz jakiegoś bonusu – takiego, który nie będzie dużym obciążeniem dla hodowcy, natomiast Tobie przyniesie realne oszczędności. Może to być np. zapas karmy na 2-3 tygodnie, kompletna wyprawka lub podzielenie się wysokim rabatem na zabieg sterylizacji w zaprzyjaźnionej z hodowcą lecznicy weterynaryjnej.