Dziki kot w domu: pierwsze kroki do dobrej aklimatyzacji

Przygarnięcie kota, który do tej pory mieszkał na ulicy, jest bardzo chwalebne. Pamiętaj jednak, że początki wspólnego życia mogą być trudne, pełne stresu (dla obu stron tego „układu”) i irytacji. Dziki kot nie od razu zaakceptuje zupełnie nową dla siebie sytuację. Jak możesz mu pomóc w dobrej aklimatyzacji? Oto garść praktycznych porad.

Wydziel przestrzeń tylko dla kota

Dziki kot nie powinien mieć od razu dostępu do całego mieszkania. Dobrze będzie stworzyć mu azyl, który zapewni mu poczucie bezpieczeństwa i komfortu. Niech to będzie np. jeden pokój, z którego nie musisz bez przerwy korzystać. W takim pomieszczeniu umieszczamy wszystkie przedmioty niezbędne kociemu lokatorowi, a więc miski z jedzeniem i wodą, kuwetę oraz legowisko. Warto podarować mruczkowi jakiś karton, w którym będzie mógł się schować. Po kilku dniach możesz już zacząć wypuszczać kota na całe mieszkanie.

Pozwól mu jeść w samotności

Przeprowadzka z ulicy do nieznanego domu jest dla kota ogromnie stresująca. Nie zdziw się więc, jeśli mruczek będzie odmawiać jedzenia w Twojej obecności. Aby ułatwić mu życie, pozwól kotu jeść w samotności. Nałóż dobrej jakościowo karmy do miseczki i zostaw ją w kocim azylu. Nie przeszkadzaj pupilowi, zajrzyj do niego dopiero po jakimś czasie i sprawdź, czy całe jedzenie zniknęło. Będzie to dobry znak.

Nie narzucaj się kotu

W przypadku dzikiego kota ogromnie ważne jest, aby to on jako pierwszy wykazał swoją akceptację dla domowników. Nie możesz zmuszać go do miłości, narzucać mu się przy byle okazji, brać go na ręce, kiedy wyraźnie nie ma na to ochoty. Pamiętaj, że to półdzikie zwierzę, którego reakcja na stres może być zupełnie nieprzewidywalna. Uczul też pozostałych domowników, aby dali kotu święty spokój. Pewnego dnia mruczek okaże Ci swoją wdzięczność, ale trzeba dać mu czas.

Nie dopuszczaj do kontaktu z innymi zwierzętami

Jeśli masz już w domu innego kota czy tym bardziej psa, to absolutnie nie pozwól, aby zwierzaki miały ze sobą bliski kontakt – zwłaszcza bez Twojej obecności. Nie wiesz przecież, czy przygarnięty mruczek nie ma złych doświadczeń. Być może był odrzucony przez kocią rodzinę, może miał zatargi ze zwierzętami, może został kiedyś pogryziony przez psa. Nie narażaj go więc na dodatkowy stres. Przez kilka dni kot powinien być pozostawiony sam sobie, co pozwoli mu się oswoić z zapachami i dźwiękami kompletnie obcego otoczenia.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie