Odejście ukochanego kota to silny cios dla jego właścicieli, z którego trzeba się jednak w pewnym momencie otrząsnąć. W złagodzeniu negatywnych emocji na pewno pomoże wpadnięcie w wir porządkowania przestrzeni i rzeczy po mruczku. Zwykle jest tak, że właścicielom zostaje zapas karmy, z którą nie bardzo wiadomo, co zrobić. Oto kilka pomysłów.
Jeśli planujesz szybko przygarnąć kolejnego kota, to nie ma sensu pozbywać się już posiadanej karmy – zwłaszcza, gdy jest to produkt świeży i dobrej jakości. W takiej sytuacji zamknij karmę w szczelnym opakowaniu i zostaw dla nowego mruczka.
To naturalny pomysł, jaki prawdopodobnie urodzi się w głowie każdej osoby chcącej pozbyć się zapasu karmy. Schroniska nigdy nie odmawiają takich podarunków, ponieważ same mają poważne problemy finansowe. Najpierw jednak zadzwoń do schroniska i zapytaj, czy ta karma, którą posiadasz, jest odpowiednia dla „pensjonariuszy”.
Być może w tym samym bloku czy na tej samej ulicy mieszkają właściciele kotów, którzy chętnie przyjmą zapas karmy? Idealnie byłoby podarować ją osobom będącym w trudnej sytuacji finansowej, na przykład emerytom czy osobom utrzymującym się ze świadczeń socjalnych. Korzyścią dla Ciebie będzie to, że unikniesz dalekiego zawożenia karmy.
Jeśli wiesz, że np. na terenie sąsiednich ogródków działkowych działają starsze osoby dokarmiające bezdomne koty, to zwróć się do nich i zaproponuj im nieodpłatne przekazanie karmy. Będzie to bardzo duża pomoc, zwłaszcza biorąc pod uwagę stale rosnące ceny karmy dla zwierząt.