Tytułowa sytuacja nie jest wcale taką rzadkością. Wiele osób miało ten zaszczyt, że otrzymały „prezent” w postaci maleńkich kotków przyprowadzonych pod ich drzwi przez matkę. Samice najczęściej robią tak w momencie, gdy są ciężko chore i wiedzą, że nie będą w stanie wykarmić maluchów oraz przygotować ich do życia w bezdusznym świecie. Co należy zrobić w takiej sytuacji? Mamy dla Ciebie kilka wskazówek.
Nie ma na co czekać. Skoro matka zdecydowała się na tak desperacki krok i przyprowadziła młode pod drzwi nieznanych ludzi, to najwyraźniej kotki wymagają natychmiastowej pomocy. Nie kalkuluj, nie próbuj zrzucić tej odpowiedzialności na kogoś innego – okaż człowieczeństwo.
Częstym błędem popełnianym przez osoby znajdujące się w takiej sytuacji jest przygarnięcie i młodych, i matki. Jakkolwiek nieludzko to zabrzmi, matka najprawdopodobniej na dniach odejdzie z tego świata z powodu odniesionych ran czy ciężkiej choroby. Pozwól jej się oddalić – i tak wyświadczasz jej wielką przysługę biorąc do siebie jej dzieci.
Kolejnym krokiem jest natychmiastowe powiadomienie weterynarza o konieczności zbadania porzuconych przez matkę kociąt. Nalegaj na wizytę jeszcze tego samego dnia. Lekarz powinien dokładnie obejrzeć młode, zaaplikować niezbędne szczepienia oraz przekazać Ci listę zaleceń.
Jeśli kotki są bardzo małe, to konieczne może być ich dokarmianie specjalnym mlekiem modyfikowany, stanowiącym alternatywę dla mleka matki. Absolutnie nie podawaj kotkom mleka krowiego! Dodatkowo kup lub przyjmij od dobrych ludzi legowiska, koce, pieluchy tetrowe, strzykawki do aplikacji mleka czy kuwety.
Gdy kotki dojdą już do siebie i nabiorą sił (w wieku około 8-10 tygodni) będą gotowe do zmiany domu. Zacznij aktywne poszukiwania nowych opiekunów, jeśli wiesz, że mruczki nie mogą zostać u Ciebie. Wykorzystaj do tego przede wszystkim lokalne grupy facebookowe czy portale ogłoszeniowe, np. OLX.