Wielu właścicieli kotów, które nie są wypuszczane na zewnątrz, z bólem serca obserwuje, jak pupil całymi dniami tęsknie obserwuje życie toczące się za oknem. Wtedy pojawia się odwieczny dylemat: wypuścić kota na dwór czy nie? Decyzja nie jest prosta, szczególnie w sytuacji, gdy okolica nie jest zbyt bezpieczna dla pupila. Świetnym rozwiązaniem dla właścicieli domów jednorodzinnych jest jednak zbudowanie specjalnego wybiegu dla kota. Jak go zrobić? Podpowiadamy.
Jeśli masz trochę wolnego czasu i umiejętności do majsterkowania, możesz wykonać taki wybieg samodzielnie. Wystarczy stworzyć stelaż z metalowych rurek (koniecznie pokrytych izolacją chroniącą zwierzę pod kontuzjami), a następnie nałożyć na niego gęstą siatkę. Najlepsza będzie taka przeciwko kretom, zrobiona z plastiku i bardzo wytrzymała.
Pamiętaj!
Przed wpuszczeniem kota na wybieg koniecznie sprawdź, czy nie ma żadnych ostrych krawędzi i dziur, przez które zwierzę mogłoby uciec.
Wybieg może mieć dowolny kształt. Dla kota najlepiej będzie, jeśli znajdą się w nim jakieś zakręty, schowki i inne elementy zapewniające zwierzęciu odrobinę rozrywki. Ważne, aby kot mógł się swobodnie obracać i przyjąć wygodną pozycję. Jeśli wybieg będzie dodatkowo zadaszony, będzie mógł być użytkowany nawet w czasie deszczu czy prażącego słońca.
Opcja dla wygodnych
Jeśli wizja samodzielnego zrobienia wybiegu Cię przeraża, możesz kupić gotowy – oferta jest bardzo szeroka, wystarczy poszukać w Internecie. Gotowe wybiegi mają tę przewagę nad zrobionymi samodzielnie, że są łatwe do złożenia i w 100% bezpieczne.
Problem w tym, że za duży wybieg, który zapewni kotu najwięcej swobody, trzeba już słono zapłacić – cena zależy od powierzchni, jednak jest to wydatek rzędu od około 300 złotych wzwyż.
Często właściciele, którzy chcą zapewnić bezpieczeństwo kotu przebywającemu w przydomowym ogródku, decydują się na najprostsze, ale jednocześnie dość ryzykowne rozwiązanie. Chodzi oczywiście o przypięcie kota smyczą do ogrodzenia czy budynku i zostawienie mu kilku metrów swobody (czasami smycz zastępuje zwykła linka). Nie jest to dobry pomysł.
Po pierwsze: kot może się wydostać z uprzęży. Po drugie: jeśli zwierzę mocno szarpnie, może zrobić sobie krzywdę. Po trzecie wreszcie: w zabawie kot może przypadkowo powiesić się na smyczy/lince i udusić.
Wybieg dla kota to znakomite rozwiązanie i złoty środek dla właścicieli domów jednorodzinnych, którzy chcą zapewnić pupilowi odrobinę swobody i rozrywki, ale jednocześnie mieć pewność, że zwierzęciu nie stanie się żadna krzywda. Warto spróbować!