W całej Polsce na nowy dom czeka nawet kilkanaście tysięcy kotów. W większości porzuconych przez swoich właścicieli, znalezionych na ulicy, urodzonych na śmietniku czy w piwniczce. Osoby, które chcą przygarnąć mruczącego nieszczęśnika pod swój dach najczęściej kierują się do lokalnego schroniska dla zwierząt. Trzeba natomiast wiedzieć, że możliwa jest również adopcja kota z fundacji, która niesie pomoc bezdomnym zwierzakom. Dlaczego warto zdecydować się na taki krok?
To ogromna zaleta, zwłaszcza z punktu widzenia osób, które mają obawy przed przyjęciem pod swój dach dorosłego, nierasowego kota. Decydując się na adopcję z fundacji nie trzeba się obawiać, że zwierzę będzie zdziczałe, niszczycielskie czy tym bardziej niebezpieczne dla domowników. Małe fundacje bardzo dbają o socjalizację kotów, które mają codzienny bliski kontakt z innymi zwierzętami, a przede wszystkim z ludźmi. Dzięki temu szybko uczą się zasad savoir-vivre i dobrze poradzą sobie w nowym domu.
Chodzi tutaj przede wszystkim o znajomość indywidualnych cech każdego kota, co jest szalenie ważne w kontekście przygarnięcia zwierzęcia pod własny dach. Zgłaszając się do fundacji możemy zaznaczyć, jakiego kota szukamy lub jakie warunki zamierzamy mu zapewnić, a wolontariusze – pisząc brzydko – „dobiorą” odpowiedniego mruczka spośród swoich podopiecznych.
Przykładowo: jeśli masz w domu małe dzieci i innego kota, to wiadomo, że nie powinieneś adoptować zwierzęcia lękliwego, źle znoszącego towarzystwo obcych zwierząt, nietolerującego hałasów i obecności dzieci.
Decydując się na adoptowanie kota z fundacji robimy dobry uczynek nie tylko w stosunku do zwierząt, ale też do ludzi, którzy im zupełnie bezinteresownie pomagają. Już dawno minęły czasy, kiedy profesjonalne schroniska dla zwierząt klepały biedę. Obecnie mogą one liczyć na stałą pomoc samorządów, co niestety nie dotyczy małych fundacji, założonych przez wolontariuszy, pasjonatów pomagania zwierzętom.
Takie fundacje często naprawdę ledwo wiążą koniec z końcem, brakuje im środków nie tylko na leczenie kotów, ale też na karmę czy na wynajem lokalu, w którym zwierzęta mogą dochodzić do siebie po przeżytej traumie. Warto o tym pomyśleć i rozważyć adopcję właśnie z lokalnej fundacji.