Kot w więzieniu, czyli jak samotność może wpłynąć na Twojego pupila?

Jak powszechnie wiadomo koty są zwierzętami łownymi, a więc w ich naturze jest aktywność, polowanie na ofiary i swoboda w obieraniu życiowych ścieżek. Koty domowe, choć w większości szczęśliwe z faktu posiadania właściciela (i pełnej miski, na którą nie trzeba polować), nie do końca „wyleczyły się” ze swoich pierwotnych instynktów. Te mogą się odezwać w każdej chwili, co zawsze oznacza mniejsze lub większe kłopoty. Praktycznie zawsze dotyczy to kotów stale przebywających w mieszkaniu, zamkniętych na małej powierzchni. Jakie mogą być tego konsekwencje?

Agresja łowiecka

Jest to zdecydowanie najczęstsze zaburzenie, jakie pojawia się u kotów niewychodzących, niemających kontaktu z przyrodą i innymi zwierzętami. Agresja łowiecka zawsze jest skierowana przeciwko właścicielowi. Kot, w którym obudził się instynkt łowiecki, zaczyna „polować” na nogi, ręce, plecy, nawet twarz właściciela i innych domowników. Może to być naprawdę niebezpieczne, szczególnie jeśli w domu są małe dzieci.

Rada

Takie zachowania należy dusić w zarodku i nie traktować ich jak zabawy. Agresja może się bowiem stać dla kota czymś naturalnym, a wówczas pojawi się naprawdę duży problem.

Pobudzenie

Nazywane także nadaktywnością. Kot zaczyna się dziwnie zachowywać, jest wciąż aktywny, a już szczególnie w nocy. Chodzi z miejsca w miejsce, szuka czegoś, zagląda tam, gdzie nie wolno, drapie, przeraźliwie miauczy i tym samym doprowadza domowników do szału. Mogą również pojawić się różne objawy typowo neurowegetatywne, jak wymioty, powiększone źrenice, intensywnie ślinienie się czy biegunka. Kot może ponadto mieć wilczy apetyt i pić ogromne ilości wody.

Co robić?

Jeśli właściciel podejrzewa, że jego niewychodzący kot cierpi z tego powodu, a dodatkowo pojawiają się opisane powyżej objawy, należy zacząć od podstaw. Najważniejsze jest bowiem stymulowanie pupila, co pozwoli w jakimś stopniu zaspokoić jego pierwotne potrzeby. Warto zrobić jakąś zabawkę, która mogłaby pełnić rolę „ofiary” - oczywiście sprawdzi się też gumowa myszka.

Kot przebywający stale w mieszkaniu wymaga o wiele więcej uwagi ze strony właściciela i pozostałych domowników. Trzeba się z nim często bawić, zapraszać go do udziału w życiu rodziny, koniecznie ograniczyć liczbę godzin, przez które zwierzę zostaje zupełnie samo w domu.

Jeśli sytuacja jest już bardzo poważna, kot jest agresywny i nie reaguje na żadne bodźce, pora poprosić o pomoc behawiorystę. Należy się przy tym liczyć z koniecznością wprowadzenia zmian w życiu domu, dzięki którym kot będzie w mniejszym stopniu narażony na samotność.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie